Czasami wydaje nam się, że patrzymy na rzeczywistość w pełni obiektywnie. Przecież widzimy, słyszymy, oceniamy. Problem w tym, że każdy z nas siedzi na nieco innym krześle i przez to widzi świat inaczej. To, co dla jednego jest błahostką, dla innego może być źródłem stresu i wyzwań. Dziś opowiem wam kilka historii, które pokazują, jak zmiana perspektywy zmienia nasze postrzeganie świata.
Rodzic a nauczyciel
Pierwszym przykładem może być relacja między rodzicem a nauczycielem. Rodzic chce, aby jego dziecko miało najlepsze możliwe warunki do nauki, aby nauczyciele poświęcali czas na indywidualne podejście, rozwijali talenty i wspierali w trudnościach. Rodzic oczekuje pełnego zaangażowania i empatii. Jednak nauczyciel widzi to z innej perspektywy – ma pod opieką całą klasę, zróżnicowaną pod względem potrzeb, talentów i możliwości. Każdy uczeń wymaga indywidualnego podejścia, a jednocześnie nauczyciel musi dbać o realizację programu, zarządzać czasem i uwzględniać wymagania systemu edukacyjnego.
Historia jednej ze szkół, z którą współpracowałem, pokazuje, jak te dwa punkty widzenia mogą się zderzyć. Rodzice zgłaszali, że nauczyciele poświęcają zbyt mało uwagi ich dzieciom, jednak po rozmowach z pedagogami okazało się, że obciążenie związane z dokumentacją i licznymi obowiązkami administracyjnymi ogranicza czas, który mogą poświęcić każdemu uczniowi. Dopiero wspólne spotkanie i wypracowanie planu wsparcia nauczycieli oraz większe zaangażowanie rodziców pozwoliły na zrozumienie wzajemnych potrzeb i poprawę jakości edukacji.
Zmiana czasu
Wyobraź sobie, że jest październik i zbliża się zmiana czasu z letniego na zimowy. Większość z nas cieszy się z dodatkowej godziny snu. Dla wielu to chwila wytchnienia – można pospać trochę dłużej, bez pośpiesznego budzika, który zawsze zdaje się wyświetlać godziny zbyt wcześnie. Ale czy zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda taka zmiana czasu dla maszynisty pociągu?
Wyobraź sobie, że maszynista, który akurat tej nocy ma dyżur, musi dostosować się do tego magicznego przesunięcia zegara. W Polsce, podobnie jak w 70 innych państwach, cofamy zegarki z godziny 3:00 na 2:00. W tym czasie pociągi PKP zatrzymują się na godzinę na najbliższej stacji, aby utrzymać zgodność z planowanym rozkładem jazdy. Dla maszynisty to logistyka, zmiana rozkładu, koordynacja z innymi stacjami, dostosowanie tempa jazdy do nowych realiów. Dla jednych zmiana czasu to godzina odpoczynku, dla innych – godzina skomplikowanych ustaleń.
Szef firmy a pracownik
Spójrzmy na to z perspektywy właścicieli firm. Przedsiębiorcy często mają do czynienia z podobnymi wyzwaniami. Z jednej strony pracownicy mogą postrzegać ich jako osoby, które zarabiają więcej, podejmują decyzje i mają luksus planowania pracy innych. W ich oczach przedsiębiorcy są tymi, którzy przynoszą nowe wyzwania i oczekują wyników. Jednak z perspektywy właścicieli firm rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej – to stres związany z odpowiedzialnością za cały zespół, za stabilność finansową firmy, za relacje z klientami i terminowość projektów.
Wielu przedsiębiorców zna to uczucie. Każdy opóźniony etap projektu może nie tylko frustrować klienta, ale też zagrażać innym umowom i finansowej stabilności firmy. Każdy dzień to żonglowanie setką piłeczek, gdzie jedna błędna decyzja może spowodować poważne konsekwencje dla wszystkich. To wspólne wyzwania, z którymi trzeba się mierzyć, aby utrzymać firmę na właściwym kursie.
Klient a dostawca usług
Weźmy przykład relacji pomiędzy klientem a dostawcą usług. Klient często postrzega dostawcę jako osobę, która powinna spełniać jego oczekiwania – zgodnie z ustalonymi warunkami, na czas, bez zbędnych pytań. W jego oczach dostawca to specjalista, którego zadaniem jest dostarczenie gotowego produktu, zgodnego z wymaganiami.
Jednak z perspektywy dostawcy sprawa wygląda zupełnie inaczej. Każdy projekt to seria złożonych wyzwań, negocjacji, ustaleń i zmian. Nawet najbardziej precyzyjne wymagania mogą być zinterpretowane na wiele sposobów, a zmieniające się potrzeby klienta mogą oznaczać konieczność dostosowania projektu do nowych realiów. Wiele z historii realizacji projektów dobrze to obrazuje, gdy na początku projekt wydaje się prosty, ale po serii spotkań okazuje się, że niektóre założenia są błędnie rozumiane przez obie strony. Dopiero otwarta komunikacja pozwala na znalezienie wspólnego języka i osiągnięcie zadowalającego rezultatu.
Różne uprawnienia i widoki w systemach IT
Perspektywa zależy od poziomu dostępu – tak jak punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. W systemach IT odpowiednio dopasowane uprawnienia i widoki są kluczowe dla efektywności pracy i bezpieczeństwa danych. Jeden z moich klientów doświadczył problemu z nadmiarem informacji w CRM-ie, gdzie każdy pracownik miał dostęp do wszystkich danych. Taki brak wyraźnych ograniczeń prowadził do chaosu, nieporozumień i zwiększał ryzyko wycieku informacji, pokazując, jak ważne jest zróżnicowanie dostępu w zależności od roli i odpowiedzialności w zespole.
Po analizie sytuacji okazało się, że problem można rozwiązać poprzez uproszczenie widoków i dostosowanie ich do wykonywanych przez pracowników zadań. Pracownicy otrzymali dostęp wyłącznie do tych informacji, które były im faktycznie potrzebne do wykonywania codziennych obowiązków. Widoki zostały uproszczone i dostosowane tak, aby każdy mógł szybko i sprawnie znaleźć to, czego potrzebuje, bez zbędnego zamieszania i nadmiaru danych.
Efekt? Pracownicy przestali być przytłoczeni informacjami, co znacząco zwiększyło ich efektywność, a właściciel firmy zyskał pewność, że wrażliwe dane są chronione. To pokazuje, jak kluczowe jest dostosowanie narzędzi informatycznych do specyfiki pracy poszczególnych ról w firmie, aby ułatwić pracę i zwiększyć bezpieczeństwo organizacji.
Podsumowanie
Przykłady, które przedstawiłem, pokazują, jak różne punkty widzenia wpływają na postrzeganie rzeczywistości i podejmowane decyzje. Z perspektywy rodzica, maszynisty, pracownika, szefa, klienta czy dostawcy – każdy patrzy na świat przez pryzmat własnych doświadczeń, potrzeb i obowiązków. Zrozumienie tych różnic i empatia wobec innych osób mogą znacząco poprawić nasze relacje, efektywność współpracy oraz rozwiązywanie codziennych problemów. W biznesie, edukacji, czy w zarządzaniu danymi, kluczem do sukcesu jest umiejętność spojrzenia na sytuację z różnych stron i wypracowanie rozwiązań, które będą korzystne dla wszystkich zaangażowanych stron.
Jestem właścicielem softwarehouse’u LEA24.
Od 2000 roku zajmuję się optymalizacją procesów w firmach, projektowaniem i tworzeniem dedykowanych rozwiązań informatycznych, doradztwem w zakresie oprogramowania i sprzętu, a także promocją w internecie.