Spis treści
Kiedy właściciele sklepu internetowego Naszelokalne.pl zapukali do naszych drzwi, od razu wyczułem, że mają w sobie ogrom pasji. Ich wizja krótkich łańcuchów dostaw i promowania lokalnych producentów przemawiała do mnie bardziej, niż mogłem się spodziewać. Już od pierwszego spotkania wiedziałem, że to nie będzie zwykłe wdrożenie kolejnego systemu ani zwykłe uzupełnienie asortymentu o kolejne produkty. Ich celem było wprowadzenie na rynek idei świeżości prosto od rolnika, a moim zadaniem – pomóc im zrealizować tę wizję w możliwie najbardziej efektywny sposób. Od lat zajmuję się rozwojem sklepów internetowych, ale tu od początku poczułem, że tworzę coś, co może mieć realny wpływ na kulturę zakupową wielu osób.
Odejście od WordPressa
Pierwotnie sklep działał na WordPressie. Przyciągał coraz więcej klientów, przybywało produktów i potencjalnych dostawców, a liczba zamówień rosła w zatrważającym tempie. Doszliśmy w końcu do momentu, w którym WordPress zwyczajnie przestawał dawać radę. Choć jest to świetne narzędzie do wielu zastosowań, to jednak w pewnym momencie skalowalność wymaga odważnego kroku naprzód. Wspólnie z zespołem zaproponowaliśmy przeniesienie sklepu na PrestaShop. Ten silnik dawał znacznie większe możliwości w zakresie obsługi rozbudowanego katalogu produktów i funkcji wspierających procesy logistyczne, które dla Naszelokalne.pl były kluczowe.
Nowe funkcjonalności i chłodnicze dostawy
Po zmianie silnika zajęliśmy się dopracowaniem całej warstwy wizualnej. Utrzymanie dotychczasowego charakteru i szaty graficznej było dla właścicieli bardzo ważne. Nie chcieli, by klienci czuli się zagubieni, trafiając do miejsca, które straci swój znajomy klimat. Równocześnie postawiliśmy na nowoczesne i wydajne rozwiązania w zakresie płatności oraz dostaw. Jednym z przełomowych elementów okazała się integracja z usługą DPD Food, czyli specjalną formą transportu chłodniczego. To właśnie ta usługa pozwoliła właścicielom sklepu wysyłać wrażliwe na temperaturę produkty na coraz szerszy obszar kraju, nie ryzykując utraty jakości żywności.
Fundamenty oparte na Subiekcie
Nie chcieliśmy jednak poprzestać na sprawnym przetwarzaniu zamówień wyłącznie w ramach samego sklepu. Cały projekt od początku zakładał, że kluczowe będzie połączenie systemu sprzedażowego z programem Subiekt, który spółka prowadząca sklep wykorzystywała już do zarządzania magazynem i dokumentacją. Dzięki integracji API zamówienia wpływają bezpośrednio z PrestaShop do Subiekta. W efekcie personel sklepu nie musi ręcznie wprowadzać informacji o setkach zamówień, a klienci nie muszą czekać dłużej na realizację swoich zakupów. Od razu przekonaliśmy się, jak płynna może być obsługa, kiedy wszystkie dane synchronizują się natychmiast i pozostają w jednym, spójnym ekosystemie.
Panel dla dostawców
Jednak najważniejszym krokiem było opracowanie narzędzia, które usprawni współpracę z lokalnymi rolnikami. Ci ludzie wkładają serce w to, co robią, a świeżość produktów jest dla nich priorytetem. Panel dla dostawców zaprojektowaliśmy właśnie z myślą o nich. Rolnicy i producenci mogą w czasie rzeczywistym zobaczyć, jakie zamówienia pojawiły się w sklepie, oraz jakie ilości produktów są potrzebne na najbliższą dostawę. Dla nas ten panel to swego rodzaju pomost – rolnik od razu wie, że ktoś zamówił konkretne wyroby, a w momencie faktycznej dostawy wystarczy tablet i dosłownie chwila, by odnotować przyjęcie zamówionego towaru. Odpowiednie informacje natychmiast trafiają także do Subiekta. To wszystko brzmi może dość prosto, ale w praktyce wyeliminowało mnóstwo nieporozumień i błędów w rozliczeniach.
Magia krótkich łańcuchów dostaw
Naszelokalne.pl działa w oparciu o cykle zakupowe, które my nazywamy „okienkami”. Klienci składają zamówienia, dostawcy szykują asortyment ściśle pod konkretne potrzeby – właśnie stąd płynie ta niesamowita świeżość. Krótki łańcuch dostaw oznacza, że produkt nie leży tygodniami w magazynie. Rolnik czy wytwórca zaraz po zebraniu czy wyprodukowaniu dostarcza go do magazynu sklepu i stamtąd trafia do końcowego odbiorcy. To podejście wymaga skoordynowanej pracy wielu osób, precyzyjnych harmonogramów i sprawnych narzędzi informatycznych. Bez nich cała idea rozsypałaby się w momentach największego ruchu, kiedy klienci kupują najwięcej świeżych produktów. Dzięki systemowi, który zbudowaliśmy, okienka zakupowe stały się efektywną i transparentną metodą działania, a wszelkie informacje na temat zamówień są błyskawicznie przekazywane do dostawców i Subiekta.
Refleksje na przyszłość
Są dwa główne wnioski, które wyłaniają się z tej historii. Po pierwsze, nie wystarczy stworzyć sklepu, w którym ludzie mogą zrobić zakupy online. Trzeba zadbać o całą infrastrukturę, wszystkie „niewidoczne” mechanizmy, dzięki którym produkty od rolników faktycznie trafią na stoły klientów w nienagannej kondycji. Po drugie, krótkie łańcuchy dostaw mają prawdziwą moc tylko wtedy, gdy są wsparte technologicznymi rozwiązaniami, które pomagają zachować przejrzystość i maksymalną kontrolę na każdym etapie. Rolnicy wiedzą, co i kiedy mają dostarczyć, sklep wie, komu i kiedy powinien te produkty wyekspediować, a program Subiekt spina w całość obsługę magazynu i dokumentację finansową.
Podsumowanie – od wizji do działania
Praca przy projekcie Naszelokalne.pl udowodniła mi, że technologia może iść w parze z prawdziwą pasją do zdrowego jedzenia i wspierania lokalnych producentów. Na początku była wielka idea, potem przyszedł etap konkretnego działania, który zawsze wymaga zgrania na wielu płaszczyznach. Za każdym wdrożeniem systemu stoi długi szereg testów, poprawek i momentów zwątpienia, ale gdy projekt wchodzi w życie i zaczyna funkcjonować w realnym świecie, czuję, że cała praca miała głęboki sens. Zespół sklepu, rolnicy i klienci szybko przyzwyczaili się do nowego modelu działania, a ja mam poczucie, że razem udało nam się zrobić kolejny krok w stronę świadomej konsumpcji i dbania o to, co ląduje na naszych talerzach.